Aborcja

Onshi

Jesteście za czy przeciw? Czy dopuściłybyście się aborcji? A co z lekarzami, którzy takiej dokonują?

Monique

Jestem przeciw.
Na dzień dzisiejszy jestem w 100% przeciw aborcji. Myślę, że jeśli kiedyś zajdę w ciąże i będzie to tzw. wpadka, albo będę miała niechciane dziecko czy też nie daj Boże ktoś mnie zgwałci i zajdę w ciąże to nie usunę tego dziecko tylko w pierwszych dwóch przypadkach je urodzę, a w ostatnim przypadku urodziłabym je i chyba oddała je do domu dziecka, myślę, że tak bym postąpiła, chociaż czasami jak się potem już jest w danej sytuacji to też inaczej to wygląda, ale mimo wszystko uważam, że pod żadnym pozorem nie powinno się zabijać jeszcze nienarodzonego dziecka.

Dish

Ja też tak uważam. Ludzie, którzy decydują się na aborcję są stawiani przed ogromną decyzją i przeważnie jest dla nich wtedy trudno. Bo łatwo jest powiedzieć, trudniej zrobić. Ale aborcja to całkowita ignorancja dla tego dziecka. Przecież ono nie ma żadnego wyboru, po prostu nie ma szansy na życie przez błędy innych ludzi, tak nie powinno być.

DaguŚś

'Raczej' się zgadzam z dziewczynami wyżej. Ale... Jeśli matka po porodzie ma umrzeć? Dziecko w brzuchu nie wie co sie dzieje, nie wie, że istnieje a matka może w jeden dzień umrzeć. Takie sprawy powinny być też po części podejmowane przez lekarza, bo takim osobom byłoby naprawdę ciężko!

Monique

Wydaje mi się, że większość matek wolałaby oddać swoje życie za dziecko niż pozwolić mu umrzeć i zachować swoje. Ja osobiście wołałabym swojej śmierci niż śmierci mojego dziecko i życia ze świadomością, że żyję tylko dlatego, że zabiłam swoje dziecko.

Skejtowa.

Dokładnie, Monique. Jestem jak najbardziej przeciw. Nigdy bym nie potrafiła zabić swojego dziecka, jeszcze nienarodzonego.

AnKa

A osoba zgwałcona gdyby zaszła w ciążę ?? Polskie prawo zezwala na TAKĄ aborcję,która moim zdaniem jest jak najbardziej słuszna.

Dish

Wiecie, co?
Ja myślę, że wypowiadać na ten temat powinny osoby, które coś takiego przeszły.
To znaczy my też możemy, ale chodzi o to, że one najlepiej wiedzą jak to jest, a my, bądź co bądź, praktycznie nic o tym nie wiemy. Dlatego ja nie mam tu za dużego zdania.
Ale aborcję po zgwałceniu mogłabym na pewno uznać.

Skejtowa.

Po zgwałceniu to ja też mogę uznać.

Princess

ja uznaje abarcję po zgwałceniu i normalną. wyobraźcie sobie: dziewczyna 13-15 lat, uczy się i zachodzi w ciąże, przez co rujnuje sobie całe zycie, bo tacy co zrobią dziecko nastolatce szybko ją zastawiają. co byście wybrały miec dziecko i zrujnowane życie, czy aborcja i nikt otym się nie dowie? ja bym wybrała drugą możliwośc. albo dorosła kobieta zachodzi w ciąże, ale nie ma jak utrzymac swojego dziecka, bo mąż nie pracuje, z ciążą jej nigdzie nie przyjmą. tu też wg mnie aborcja jest ok.

Toxicity

no cóż. zależy jaki przypadek.